Ludzie, procesy i technologie: budowanie odporności dzięki procesowi strategicznego zaopatrzenia w 2024 roku

W 2023 r. łańcuch dostaw nadal borykał się z wieloma wyzwaniami, które wykształciły się w ciągu ostatnich kilku lat pandemii, takimi jak ekstremalnie wysoki popyt w połączeniu z brakami produkcyjnymi i wysokimi kosztami.

Możliwe, że rok 2023 faktycznie przejdzie do historii jako rok „złotej śrubki” – tej części, której inżynierowie potrzebowali do zakończenia swojej produkcji, a która była niezwykle trudna do znalezienia lub całkowicie niedostępna z powodu dużego popytu.

Inni eksperci wskazują na spowolnienie gospodarcze w 2023 r. – nie na tyle jednak poważne, aby nazwać je recesją. Mimo to przyznają, że podaż i popyt nadal nie są zrównoważone. Niestety, skutki spowolnienia gospodarczego prawdopodobnie utrzymają się również na początku 2024 roku.

Globalne makrotrendy, w tym przywracanie produkcji lokalnej, polityki i programy rządowe, takie jak ustawa CHIPS w USA, konflikty geopolityczne, niedobory siły roboczej i nowe przepisy dotyczące zrównoważonego rozwoju, za którymi trzeba nadążać, również mogą być obciążające i destrukcyjne dla organizacji, które starają się utrzymać spójność swoich procesów i działalności zaopatrzeniowej.

Przez cały ten czas specjaliści ds. zaopatrzenia ciężko pracowali nad tym, aby ich organizacje były w stanie zaopatrzyć się w komponenty elektroniczne potrzebne do realizacji innowacyjnych projektów. Ich zadaniem jest wymyślanie kreatywnych sposobów przewidywania potrzeb i dostosowywania się do wyzwań, dzięki czemu są w stanie dowieść swojej odporności w obliczu niespodziewanych scenariuszy.

Proces strategicznego zaopatrzenia może pomóc w dalszym budowaniu odporności, która sprowadza się do możliwości otrzymania odpowiedniej części we właściwym czasie i za odpowiednią cenę – często jest to zadanie, które tylko z pozoru jest łatwe do wykonania! Podejście bardziej strategiczne będzie prawdopodobnie wiązało się z gromadzeniem i analizowaniem większej ilości danych od partnerów‑dostawców oraz z automatyzacją procesów w celu skrócenia czasu pracy manualnej potrzebnej do wykonywania żmudnych zadań, aby poświęcić więcej czasu na strategiczne podejście.

Firmy mogą praktykować proces strategicznego zaopatrzenia w celu zapewnienia odporności swoich łańcuchów dostaw, zmniejszając nakłady pracy fizycznej, wykonywanej przez zespoły ds. zaopatrzenia, a jednocześnie czyniąc pracę przyjemniejszą i bardziej przemyślaną. Budowanie odporności wymaga inteligentnego podejścia, przewidywania potrzeb, szybkiej komunikacji i wyprzedzania konkurencji, ale ostatecznie jest to opłacalne dążenie do zwiększenia wartości organizacji.

Jak więc organizacja może uwzględnić to wszystko w swoich procesach zaopatrzenia, nie przeciążając swojego zespołu i nie tworząc natłoku dodatkowej pracy? Według mnie proces strategicznego zaopatrzenia sprowadza się ostatecznie do trzech głównych koncepcji: ludzie, procesy i technologie.

Charakter pracy w zaopatrzeniu zmienia się

Ludzie są niezwykle istotni w procesach zaopatrzenia – nie ma w branży profesjonalisty, który powiedziałby, że relacje nie są ważne w tym zawodzie. Mimo że coraz częściej mówi się o automatyce i sztucznej inteligencji, więzi międzyludzkie pozostają tak samo ważne dla łańcucha dostaw, jak kiedykolwiek wcześniej.

Dla osób zajmujących się zaopatrzeniem jest oczywiste, że prace zaopatrzeniowe znacznie się zmieniły, szczególnie w ciągu ostatnich kilku lat. Zaopatrzeniowcy muszą wiedzieć wszystko szybciej, robić więcej przy mniejszych zasobach i często muszą radzić sobie ze skutkami globalnego niedoboru siły roboczej oraz materiałów, konfliktów międzynarodowych i nie tylko. Ponadto nowe wymagania dotyczące raportowania importu – takie jak przepisy NEU i REACH w USA oraz wymagania RoHS i CBAM w Europie – wymuszają dodatkowe nakłady pracy związane z nadzorowaniem certyfikatów i przedkładaniem ich odpowiednim organom regulacyjnym.

Aby bardziej strategicznie podejść do tej codziennej pracy, zespoły ds. zaopatrzenia powinny opracować cyfrowy plan, koncentrując się na tym, jak wyeliminować część manualnej, żmudnej pracy. Opracowując taki plan, nie należy zapominać o wykorzystaniu zasobów i relacji partnerów na swoją korzyść.

Wielu partnerów-dostawców posiada zasoby cyfrowe, z których zespoły mogą korzystać, aby uprościć procesy i wykonywać najbardziej strategiczną pracę. Dystrybutorzy wysokiej jakości usług, tacy jak DigiKey, posiadają status oficjalnych importerów (IOR) w wielu krajach, co może ułatwić zespołom prace nad dokumentacją i procesami w zakresie zgodności z przepisami handlowymi. Firma DigiKey utrzymuje również doskonałe relacje z głównymi dostawcami usług logistycznych, takimi jak UPS, FedEx, DHL i innymi, a w razie potrzeby jest w stanie pomóc w rozwiązaniu problemów z przedstawicielami obsługi klienta.

Komunikacja jest kluczowa

Wraz ze zmieniającym się stanowiskiem zaopatrzeniowca pojawiają się niezbędne zmiany w procesach w celu dostosowania się do nowych wymagań i zadań. Te zmieniające się procesy często wymagają intensywniejszej komunikacji, zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej, która często musi odbywać się niezwykle szybko.

W łańcuchu dostaw gromadzonych jest mnóstwo danych pochodzących z tysięcy różnych źródeł. Dane te umożliwiają automatyzację procesów, które często zajmują dużo czasu zespołowi. Nie zapominajmy, że dane mogą być zarówno ilościowe, jak i jakościowe! Znalezienie sposobów na zebranie jakościowych informacji zwrotnych od klientów, pracowników i partnerów w celu udoskonalenia procesów może być bardzo cenne.

Jednak o ile dane mogą być cenne, o tyle mogą być też przytłaczające. Dobrym punktem wyjścia jest określenie, których konkretnie danych dany zespół faktycznie potrzebuje, aby inteligentnie podejmować decyzje. Następnie trzeba zastanowić się, co zrobić, aby umożliwić podjęcie działań. Czy istnieje system wymagający integracji? Czy istnieje pulpit nawigacyjny ze wskaźnikami, do którego należy się podłączyć? Na jakie pytania próbujemy odpowiedzieć?

Jeśli gromadzimy dane tylko dla samego gromadzenia, prawdopodobnie skończy się to zaburzeniem przejrzystości odciągającym uwagę od najważniejszych informacji. Dane nic nie znaczą, jeśli nie przekładają się na podstawy do działania!

Po zgromadzeniu danych potrzebny będzie sposób na przeprowadzenie ich przez odpowiednie procesy, zespoły i systemy. Czyste, przejrzyste dane źródłowe są niezbędne, aby działać bardziej strategicznie i budować odporność procesów, ponieważ mogą pomóc zautomatyzować procesy zachodzące w tle, uwalniając moce przerobowe zespołu, które można spożytkować w innym miejscu.

Dbając o klarowność danych, poprawiamy skuteczność działania

Znalezienie sposobów na usprawnienie gromadzenia i analizy danych pozwala specjalistom ds. zaopatrzenia wreszcie poświęcić więcej czasu na prace strategiczne, które wesprą ich w realizacji kluczowych celów i założeń firmy.

Moim zdaniem najlepiej zacząć od technologii, aby zidentyfikować największe bolączki firmy, jeśli chodzi o działania zaopatrzeniowe. Być może chodzi o śledzenie zamówień i ich widoczność, a może o sam proces tworzenia wycen i zamawiania. W rzeczywistości często zalecamy, aby zespoły ds. zaopatrzenia rozpoczynały prace nad technologią i automatyzacją procesów od zadań polegających na przygotowywaniu wycen i informacji o dostępności.

Proces tworzenia wycen często wiąże się z przeszukiwaniem informacji i działaniami analitycznymi, które z kolei zajmują dużo czasu. Większość znanych mi specjalistów ds. zaopatrzenia wolałaby gromadzić wszystkie dane dotyczące wycen w jednym miejscu, niż przeszukiwać witryny internetowe, kopiując i wklejając informacje do arkusza kalkulacyjnego w celu sporządzenia zestawień! Jest to proces, z którym bardzo dobrze radzą sobie komputery, więc firmy mogą rozważyć jego automatyzację.

Jako jeden z największych na świecie dystrybutorów komponentów elektronicznych i produktów automatyki, firma DigiKey oferuje różnorodne narzędzia cyfrowe i technologie, które pomagają specjalistom ds. zaopatrzenia w zautomatyzowaniu procesów, w tym interfejsy API, elektroniczną wymianę danych (EDI), katalogi punchout i inne.

Patrząc w przyszłość

Patrząc w przyszłość na rok 2024, widzimy pozytywne wskaźniki gospodarcze sugerujące, że czasy realizacji zamówień poszczególnych komponentów mogą zacząć się skracać, a w dalszej części roku wzrośnie podaż. Myślę, że wynika to, przynajmniej po części, z popularności elektryfikacji. Wygląda na to, że elektryfikacja to coś więcej niż tylko gorący temat – jest obecnie główną siłą napędową w dziedzinie komponentów elektronicznych, ponieważ coraz więcej firm i konsumentów odchodzi od innych źródeł zasilania i potrzebuje komponentów do swoich projektów zasilanych energią elektryczną.

Niestety, nie widzimy jeszcze skrócenia czasu realizacji zamówień na produkty półprzewodnikowe, które pozwalałoby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu. Prawdopodobnie trzeba poczekać do 2025 roku, zanim pojawią się wyniki takich inicjatyw, jak ustawa CHIPS, których celem jest zwiększenie produkcji półprzewodników w USA, ale branża zmierza we właściwym kierunku.

Wielu producentów już zaczęło budować odporność swoich łańcuchów dostaw dzięki większej redundancji w produkcji, chroniąc się przed narażeniem na skutki wytwarzania produktu tylko w jednym regionie świata, poprzez przenoszenie produkcji z powrotem zza granicy do własnego kraju (reshoring) lub przenoszenie jej z kraju odległego do bliskiego (nearshoring).

Wszyscy wyciągnęliśmy bolesne wnioski z ostatnich kilku trudnych lat, a zespoły zakupowe chcą zabezpieczyć się przed potencjalnymi zakłóceniami łańcucha dostaw w nadchodzących latach.

Jeśli rok 2023 był rokiem „złotej śrubki”, zróbmy, co w naszej mocy, aby rok 2024 stał się rokiem odporności – czas, aby najwyższym priorytetem stał się proces strategicznego zaopatrzenia!

O autorze